poniedziałek, 9 lipca 2012

Rozdział 9


Z każdą chwilą coraz bardziej się bałam, to było takie mało realistyczne ..
Wychodząc z domu widziałam łzy w oczach chłopców, smutek i strach u Zayna.
-Kochanie, będzie dobrze. - Uśmiechnęłam się do niego i pogładziłam jego policzek ręką.
Stres go wykańczał.
Do lekarza było kilka minut drogi, postanowiliśmy się przejść.
Razem trzymając się za ręce szliśmy przed siebie. Każde z nas pogrążało się w rozmyślaniu. Spotkanie kilku fanów było dla niego wytchnieniem. Widziałam ten błysk w oku. To było coś co kochał. 
Przed bramą przychodzni zatrzymaliśmy się.
-Kochanie, a co jeśli nie będzie szans ?
-Nawet tak nie mów! Ja nie chcę cię stracić! Chcę urodzić dla ciebie dzieci, czy tego chcesz, czy nie! A więc proszę, zamknij się.
Spojrzał mi w oczy i przytulił. Weszliśmy do środka. Urządzone było nowocześnie i stylowo. Zayn zapukał do drzwi i wszedł do gabinetu. Czekałam na niego w holu. 
Bardzo się denerwowałam.


*Zayn*
Wszedłem do gabinetu bardzo zdenerwowany.
-Oo..-Lekarz podniósł wzrok znad kart. - Pan Malik, witam. Proszę usiąść.
-Dzień dobry. -Siadłem .. i czekałem.
-Mam dla pana , jak sądzę dobre wieści.
-Tak ?! - Od razu poczułem ulgę, wiedziałem, że od tej pory będzie dobrze.
-Jest mi bardzo przykro z powodu takiego, że popełniliśmy błąd. Mamy nowego kolegę w naszym zespole i jeszcze niezbyt sobie radzi w laboratorium. Po prostu popełnił błąd. Nie ma pan żadnych komórek rakowych. Jest pan zdrowy. 
Zatkało mnie. Byłem trochę zły, ale też cieszyłem się jak cholera.
Złość na głupiego kolegę z laboratorium była niczym w porównaniu z tym czego doświadczyłem. Prawdziwej miłości. Pomimo tego, że niby byłem chory, Monika mnie nie zostawiła. Nie uciekła. Od tamtej chwili już na pewno wiedziałem, że ona jest tą jedyną.
-D-dziękuję.. hah.... hahahah .. -Zacząłem wprost skakać z radości, rzuciłem się na mojego lekarza i go uścisnąłem. Byłem strasznie szczęśliwy.


*Monika*
Z gabinetu dobiegało coś w formie płaczu. Tak bynajmniej zrozumiałam. Zaczęłam płakać. Musiało być poważnie.
Zayn wyszedł z gabinetu bardzo szczęśliwy.
-Moniś?! - Uklęknął przy mnie. - Czemu płaczesz?!
-T-ty płakałeś? Coś jest nie tak ?
-Niee! Jest wszystko w najlepszym porządku, nic nie ma, jestem cholernie zdrowy i mega cholernie szczęśliwy! 
Zaczęłam się śmiać. Zayn wziął mnie na ręce i okręcił kilka razy wkoło obdarzając namiętnym pocałunkiem.
-Teraz może być tylko lepiej.
Uśmiechnęłam się do niego i czule pocałowałam w czoło.
-Pora iść do domu.


*Zayn*
Weszliśmy do domu. Z pozoru smutni.
-Zayn? - Harry odezwał się pierwszy.
-Chłopaki ... jak wam to powiedzieć ..-Zacząłem teatralnie załamanym głosem.- to trudne ..ale ..
-Powiedz wreszcie!
-Niall zeżarł pól zawartości lodówki, mów do zje całą resztę!
-No kurwa, co ja wam mogę powiedzieć? JESTEM ZDROWY!
Cała czwórka rzuciła się na mnie z radości. Wygłupialiśmy się kilka minut. Radości nie było końca. 
-Ja wiedziałem, że będzie dobrze, mówiłem od początku!
-Ale jednak z nerwów opróżniłeś lodówkę? - Liam zrobił przebiegłą minę.
-Niee.. głodny byłem.
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. By poświętować poszliśmy do clubu całą szóstką.






__________________________________________
Tak, krótki. Jak każdy.
Mam nadzieję, że się podoba i czytacie bo mam inne wrażenie .. Udzielajcie się, bo rozumiem przez ten brak komentarzy, że wgl nie czytacie ..:C


Jeszcze coś :d
Lubicie jak piszę  ? : D
Zapraszam tu : http://www.facebook.com/LiamPayneZawszeSpoko i tu : http://www.facebook.com/MojeZycieNazywaSieOneDirection
Fanpage na których jestem ;) Mam nadzieję, że obserwujecie ;d
na tym pierwszym podpisuję się "Młoda", a na tym drugim "Bicz" :)


Życzę fajnej reszty wakacji <3
Niedługo coś dodam, o ile bd conajmniej 20 komentarzy .. hohoh :d czyli nigdy :d
czee ;)

13 komentarzy:

  1. Króciutki ale fajny a tak bynajmniej się czyta ;) I Zayn nieźle ich wystraszyłeś xD
    http://icant1d.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  2. ale takie krótkie najlepiej się czyta ;)) chcę i czekam na kolejny, wiec poinformuj mnie o nowym! ;*

    trust-the-heart.blogspot.com/ dopiero zaczynam, wiec miło by było usłyszeć co sądzisz xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny blog, dodaję do obserwowanych :]
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://toogoodtoolose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Króciutki, ale dobrze, że wgl. jest... ; D
    Blog świetny! Już myślałam, że Zayn będzie walczył o życie (jakby co - nie chciałam tego ; ), a tu taki jeden niepozorny, niedoświadczony lekarz z laboratorium nagle.. z takim czymś wyjeżdża.. xDD. No ale cóż.. trzeba paczeć pozytywnie - Zayn wyrobił sb zaufanie do Moni <3
    Czekam na nexxta! I nie bądź taka okrutna, bo raczej mało prawdopodobne, aby pojawiło się tu 20 komentarzy, a my - wierni czytelnicy - chcemy 10!! ; D
    Iza ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebiście ! dobrze że jest zdrowy <3
    rozdział świetny. xx
    chcę już następny!
    zapraszam do mnie. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny. Dawaj szybko nowy rozdział ! Zapraszam do mnie : http://1dforeverlovelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Boskie <33333
    Czekam na nexa :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebiaszcze !!! Zayn jest zdrowy nawet nie wiesz jak się ciesze <3333 Rozdziały krótkie ale zajebiste !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. O ja ale to jest Boskie !!!! Kocham tego bloga i pisz następny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojapierdole <3 Zajebiste to jest !!! Pisz szybko następny i Zayn i Monika pasują do siebie !! ~Bells

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny :D :D dzisiaj zaczełam czytac twoje opowiadanie i jest zajebiste :D ; )

    OdpowiedzUsuń